Chcesz poczuć czystą radość z czytania? Sięgnij po „Podróż ludzi księgi” Olgi Tokarczuk.
W „Podróży ludzi Księgi” ważne jest to co dookoła historii, to co dzieje się w drodze od pierwszej strony do ostatniej.
„Był jedną literą, nieważne jaką, to go nie obchodziło, jego radość płynęła z tego, że ma znaczenie, że bez niego wyraz, który tworzył wraz z innymi znakami, byłby okaleczony.”
Są książki, które intrygują historią. Czytasz, bo za wszelką cenę chcesz wiedzieć co wydarzy się dalej. Lubisz bohaterów i ciekawi cię co się z nimi stanie. Wymyślona historia jest tak intrygująca, że zapominasz o kolacji, czytasz dalej, a kolejne strony przewracasz szybciej i szybciej.
W książkach Olgi Tokarczuk jest zupełnie inaczej…choć równie przykuwająco!
Czytasz spokojnie i chłoniesz każde słowo. Historia jest ciekawa, ale chcesz ją poznać nieśpiesznie, bo ważne jest to, co czytasz tu i teraz. Każda strona i każde zdanie dokądś prowadzi. Nie można się spieszyć, bo przegapi się sens. Czyta się spokojnie i chłonie treść.
„Może był przecinkiem, banalną kropką, która kończy nieodwołalnie zdanie, może zamkniętym w sobie „o” albo sięgającym głębi igrekiem, a może po prostu tylko pustą przestrzenią między wyrazami, bez której ich znaczenia zlałyby się lub przemieszały.”
Zarówno „Opowiadania bizarne”, o których już pisałam, jak i „Podróż ludzi księgi” to książki, których czytanie daje wielką przyjemność!