Psychologiczny thriller z zaskakującym twistem!
„Najbardziej oczekiwany thriller psychologiczny 2019 roku!” Czy takie marketingowe hasła działają? Widocznie tak, skoro kupiłam książkę 😉 Pełna oczekiwań zaczęłam czytać późnym wieczorem i tylko świadomość wczesnej pobudki zmusiła mnie do odłożenia książki!
„Pacjentka” to ciekawy debiut pochodzącego z Cypru Alexa Michaelidesa. Autor studiował w Cambridge psychoterapię i przez dwa lata odbywał praktyki na oddziale psychiatrycznym. Myślę, że wiedza zdobyta na studiach spowodowała, że tak plastycznie, prawdziwie i przejmująco potrafi pisać o uczuciach, emocjach oraz całym tym galimatiasie jaki czasem mamy w głowach.
Historię poznajemy oczami głównego bohatera Theo Fabera i tytułowej pacjentki Alicii Berenson.
Theo już na samym początku sporo nam o sobie mówi. Pracuje jako psychoterapeuta. Początkowo studiował psychologię ponieważ chciał pomóc sam sobie. Opowiada nam o swoim smutnym dzieciństwie, o bezwzględnym ojcu i zalęknionej matce.
O Alicii wiemy niewiele. Sześć lat temu zabiła swojego męża i od tej pory nie odezwała się ani słowem. Miała wówczas 33 lata. Była znaną malarką, a jej mąż, Gabriel, cenionym fotografem mody. Uchodzili za kochającą się parę… W czasie procesu kobieta została uznana za niepoczytalną i osadzona w klinice psychiatrii The Grove.
„[…] Alicia zacięła się i zatrzymała, jak zepsuty samochód.”
To właśnie tutaj pracuje Theo. Starał się o tą posadę wyłącznie dlatego, by móc prowadzić terapię Alicii. Zna jej sprawę z gazet i chce jej pomóc. Liczy, że uda mu się ją obudzić…
„Pacjentka” to dobry, trzymający w napięciu thriller z ciekawym twistem!