Największym atutem tej powieści są portrety psychologiczne bohaterów i specyficzna aura zimnej wojny
To świetna książka, której nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Teoretycznie to powieść obyczajowa, ale jednocześnie science-fiction. To jest właśnie połączenie, które tak sobie cenię w powieściach. Nie przepadam za fantastyką, ale gdy w realnym świecie pojawiają się elementy niezwykłe, nadprzyrodzone, historia nabiera magii. Dlatego „Kształt wody” dodaję do listy moich ulubionych tytułów!
Klimat książki to specyficzna aura lat 60-tych i zimnej wojny.
Armia amerykańska postanawia schwytać zamieszkującą amazońską dżunglę istotę, którą tubylcy nazywają Deus Branquia. Tajną misję prowadzi Richard Strickland – niezrównoważony sadysta. Poszukiwania stwora trwają wiele miesięcy. Pobyt w dżungli ma ogromny wpływ na psychikę żołnierza.
Ostatecznie akcja kończy się sukcesem. Humanoidalne stworzenie zostaje przewiezione do tajnego ośrodka badawczego Occam w Baltimore, gdzie zostaje umieszczone w basenie i skrępowane łańcuchami. Bez dostępu do wody może przeżyć tylko krótki czas. Badania nad obiektem prowadzi doktor Robert Hoffstetler, który jest zafascynowany umiejętnościami stwora.
Elisa Esposito, niema dziewczyna, pracuje w Occam jako woźna. Wraz z koleżanką sprzątają ośrodek w nocy na tzw. cmentarnej zmianie. Pewnego dnia zostają przez swojego szefa wysłane do pracy w sekcji F-1. W ten sposób Elisa dowiaduje się o istnieniu stwora. Od tej pory nie może przestać myśleć o tajemniczym stworzeniu. Przełamuje strach i w tajemnicy regularnie odwiedza Deus Branquia. Komunikuje się ze stworem za pomocą języka migowego. Z czasem powstaje między nimi więź. Dla innych dziwoląg, dla Elisy istota staje się bliska, przy niej dziewczyna sama nie czuje swojej inności.
Podczas jednej z sesji badawczych stworowi udaje się zranić Stricklanda. Dłoń nie goi się. Początkowo Strickland nie chce brać środków przeciwbólowych, bo to byłaby oznaka słabości, później wręcz przeciwnie – uzależnia się od nich. Wiecznie wściekły wojskowy, toczy wewnętrzną walkę z samym sobą. Przyjemność sprawia mu znęcanie się nad stworem. Odurzony lekami, coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością.
W pewnym momencie dowództwo postanawia uśmiercić obiekt, by można było wykonać szczegółowe badania anatomiczne. Elisa nie może na to pozwolić! W jej głowie rodzi się szalony plan uwolnienia stwora. Nieoczekiwanie pomaga jej w tym koleżanka z pracy i przyjaciel – sąsiad artysta.
To co w tej książce najważniejsze to nie akcja, bo nie ma jej tu wcale tak dużo. Autorzy skupili się na postaciach i ich psychologicznych sylwetkach. Każdy z bohaterów jest narratorem. W powieści przeplatają się rozdziały opowiadane przez wszystkie postacie, nawet stwora. Dzięki temu wiemy co dzieje się w ich głowach, co myślą i jak się zmieniają wraz z rozwojem wypadków. Strickland, Elisa, jej koleżanka i sąsiad, lekarz badający stwora, żona Stricklanda – wszyscy bohaterowie w pewnym sensie toczą wewnętrzną walkę, borykają się bolesnymi doświadczeniami, kompleksami…
Z dużym zainteresowaniem czytałam rozdziały, w których narratorem jest stwór – z oczywistych względów prezentuje on odmienne spojrzenie na świat ludzi. Ciekawie było poznać jak odbiera on Elisę i relację jaka między nimi się zrodziła.
Autorzy zastosowali ciekawy zabieg stylistyczny – rozdziały opowiadane przez różnych bohaterów wyraźnie różnią się językowo. Jest to szczególnie widoczne w opisie myśli stwora.
Jestem zaskoczona negatywnymi opiniami jakie przeczytałam o książce. Być może czytający byli nastawieni na akcję i typową sensacyjną historię. Tu jednak, jak już wspomniałam, nacisk położony jest na opis charakterów, emocji i rozterek wewnętrznych bohaterów, a sama historia wydaje się być tylko ciekawym tłem analizy psychologicznej.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim książka spodoba się tak jak mi. Polecam ją jednak jako powieść, w której udało się autorom wykreować specyficzny nastrój i zbudować przekonywujące portrety psychologiczne. Niezwykłe wrażenie robi także stwór i ogrom zamieszania jakie wywołuje jego pojawienie się w życiu bohaterów.
Książka przeczytana, teraz czas na film!