-
Ucznia architekta warto przeczytać choćby dla magicznego klimatu Stambułu XVI wieku!
To historia młodego chłopaka, który ucieka z domu po śmierci ojca i konflikcie z nowym mężem matki. Niepostrzeżenie dostaje się na statek, którym Czhota – słoń należący do jego rodziny – ma zostać przetransportowany do Stambułu, jako dar dla sułtana Sulejmana.Tak rozpoczyna się „Uczeń architekta”, który zachwycił mnie egzotyką, mądrością i rozbudowaną fabułą! Podczas rejsu przydzielony słoniowi opiekun, zostaje zamordowany. Jego miejsce zajmuje Dżahan. Szantażowany przez kapitana statku, ma po dotarciu do pałacu kraść dla niego wartościowe przedmioty. Tylko wtedy kapitan nie zdradzi prawdy o pochodzeniu chłopaka i o tym, że nie jest on prawdziwym opiekunem słonia. Wraz z głównym bohaterem trafiamy więc do pałacu sułtana w Stambule. Jest tam…
-
Książki Sophie Kinselli idealne do nauki angielskiego!
Prosty, nieskomplikowany język i zabawne historie – to połączenie które sprawia, że niezależnie od poziomu znajomości języka, będziecie mieli przyjemność z czytania i satysfakcję, że jednocześnie robicie coś pożytecznego! Już tak mam, że lubię robić kilka rzeczy na raz, żeby maksymalnie wykorzystać czas. Dlatego przyjemna lektura i nauka angielskiego, który nieustannie trzeba ćwiczyć, to dla mnie połączenie idealne. Brytyjską pisarkę na pewno znacie z serii książek o szalonej Shopaholiczce Becky Bloomwood, której pierwsza część doczekała się (słabej) ekranizacji. Kinsella to autorka powieści lekkich i przyjemnych, takich totalnych „guilty pleasure”, po które w języku polskim pewnie bym nie sięgnęła. Dla mnie najważniejsze jest to, że czyta się je bardzo łatwo, szybko,…
-
To jedna z bardziej zaskakujących książek Olgi Tokarczuk!
„Pokot” Agnieszki Holland zwrócił powszechną uwagę na powieść Olgi Tokarczuk. Mimo, że nie jestem wielbicielką pisarki, z powodu gorących dyskusji wokół filmu i za namową koleżanki, postanowiłam przeczytać „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Bardzo się cieszę, że to zrobiłam! Do tej pory autorstwa Tokarczuk przeczytałam tylko „Dom dzienny, dom nocny”. Było to dawno temu, książka nie zrobiła na mnie na tyle dobrego wrażenia, by w późniejszym czasie sięgać po kolejne. Wiadomo, że gust czytelniczy się zmienia, dojrzewa, więc być może teraz inaczej będę odbierać jej powieści. Planuję przeczytać „Księgi Jakubowe”, ale to tak grube tomiszcze, że czekam na odpowiedni czas 😉 Film „Pokot” promował na bilbordach plakat Patrycji Kühn,…