-
Ta książka zabierze Cię na spacer po Bronksie lat 40-tych i 50-tych. Chodź! Będzie ciekawie.
Dawno nie czytałam tak fantastycznej książki! Powieść Vivian Gornick jest genialna. Napisana w 1986 roku w stylu „dziennikarstwa osobistego” wspaniale oddaje nowojorski klimat minionych lat. W skrócie, zgodnie z informacjami podanymi przez wydawcę, można napisać, że jest to autobiograficzna książka o relacji córki z matką. Relacja ta jest skomplikowana, matka bohaterki to osoba specyficzna, ale też czas i miejsce, na które przypadła młodość Vivian, są trudne. To, co decyduje o wyjątkowości powieści, to nie opisywane wydarzenia, a wnikliwa inteligencja i trafność spostrzeżeń autorki, która już jako młoda dziewczyna miała wspaniały zmysł obserwacji. Postaram się przybliżyć Wam tą książkę za pośrednictwem cytatów, bo opowiedzieć jej się po prostu nie da! Vivian…
-
Jeśli jesteś kobietą, musisz przeczytać tą książkę! Sprawdź dlaczego.
Po kilku rozdziałach książki „Dziewczyna, kobieta, inna” autorstwa Bernardine Evaristo wiedziałam już, że trzymana w ręku powieść będzie świetna! Uwielbiam historie pokazujące różne pokolenia, powiązania i różnice między nimi. Bohaterkami książki są w większości czarnoskóre kobiety, o różnej orientacji seksualnej, mieszkające w Londynie. Poznajemy historie dwunastu kobiet w różnym wieku. Babć, matek i córek. Jak świat długi i szeroki kobiety borykają się z podobnymi problemami. Czytamy więc o związkach, macierzyństwie, ucieczce przed biedą, rasizmie i dyskryminacji. O tym czym był i jak wyglądał feminizm kiedyś, a jaką rolę pełni obecnie. Część bohaterek to kobiety otwarcie sprzeciwiające się utartemu porządkowi. Inne, szczególnie te ze starszego pokolenia, walczą o siebie w świecie,…
-
„Miniaturzystka” opowiada o XVII wiecznym Amsterdamie, zagadkowej miniaturzystce i tajemnicach, które wychodząc na jaw burzą spokój miasta!
Amsterdam, druga połowa XVII wieku. Jest chłodny poranek. Petronella Oortmann puka do drzwi jednego z domów. Nikt jej nie otwiera. W ciszy i chłodzie nasłuchuje odgłosów dochodzących z wewnątrz… Dwa lata temu zmarł jej ojciec i sytuacja materialna rodziny zmieniła się diametralnie. Dlatego teraz stoi sama w obcym mieście i czeka na powitanie przez męża – Johannesa Brandta, którego widziała zaledwie kilka razy, bo tuż po ceremonii ślubnej musiał wyjechać w interesach. Jego jednak nie ma. Petronella popycha lekko drzwi. Z ciemnego korytarza wyłania się kobieta. To Marin, siostra Johannesa. Pojawia się także służba, Cornelia i Otto. Petronella jest zaskoczona oschłością Marin i bezpośrednim zachowaniem służby. W Assendelft, z którego…